Zastanawiam się już kilka dni co mam
zrobić. Z każdym dniem żałuję każdej podjętej wcześniej
decyzji. Coraz bardziej czuje się zagubiona w własnym życiu.
Odczuwam brak spełnienia. Oszukuję nie tylko Johna, ale również
siebie...
Wszystko może się zmienia poukłada.
Pytanie tylko kiedy. Nie chcę dłużej żyć w kłamstwie, ale
również nie chcę mówić prawdy w obawie przed utratą. Ponieważ
wiedziałam, że mogę liczyć na Sebastiana poszłam do niego. Był
zaskoczony, ale chciał pomóc mimo wszystko. Zaprosił do pokoju.
Siedliśmy naprzeciwko siebie i jak to było kiedyś spojrzeliśmy
sobie w oczy. Wtedy dopiero zrozumiałam co tak naprawdę chcę, ale
nie tak jak ostatnio.
- Sophia co się stało. ? - Zapytał odgarniając moje włosy.
- Nie pytaj o nic.
I znowu nastała cisz między nami.
Siedzieliśmy tak około dwudziestu minut. Wtedy ciszę przerwał
dzwonek telefonu. Dzwonił John, ale ja nie miałam ochoty odbierać.
Chciałam spędzić czas bez niego, sam na sam z S. Wyłączyłam
telefon i znowu siedzieliśmy.
- Myślisz, że lepiej było by powiedzieć prawdę.? - Zapytałam
- Sądzę, że tak w końcu kiedyś i tak wszystko się wyda.
- Pomożesz mi.? Proszę.
- Oczywiście. - I ten jego uśmiech.
Pół godziny później już miałam
wychodzić od S kiedy ktoś zapukał do drzwi. Był to John. Nie
wiedziałam jak się zachować. Jak wytłumaczyć moją obecność w
jego domu.
- Kochanie tu jesteś. Martwiłem się o Ciebie...
- John. Musimy pogadać.
- To chodź przejdziemy się.
- Nie. Pogadać w trójkę.
I wszystko nagle stało się takie
poważne. Wiedziałam również, że po tej rozmowie wszystko się
zmieni. Może nawet przyjaźń między nimi nie przetrwa, ale zarówno
ja jak i Sebastiana chcieliśmy skończyć z kłamstwem...
Siedliśmy u niego w pokoju i zaczęłam
wszystko mówić. Nie było mi łatwo, ale wiedziałam, że muszę.
Teraz, albo nigdy. Jednak nie umiałam wszystkiego tak normalnie
powiedzieć.
- Co się stało.? Czemu musimy pogadać w trójkę. ?- Zapytał J.
- Od jakiegoś czasu między nami nie jest tak samo. Ja nie czuję tego co na początku...
- Ale czemu w trójkę. ?
- Bo..- Zaczęłam, jednak nie umiałam dokończyć.
- Może ja powiem. - Wyrwał się Sebastiana.- Kilka tygodni temu pocałowałem Sophie, ale przypadkiem. Jednak każdej kolejnej nocy powracałem do tego i nie umiałem się opanować. Spotkaliśmy się i jej to powiedziałem. Ona myślała że między wami skończone i między nami... Stary Przepraszam.
- Ty jesteś moim najlepszym kumplem.?
- .. Nie chciałem, ale ja nie umiem zapomnieć o niej. Znaczy dla mnie wiele. I uwierz że gdybym miał wybierać Ona, albo Ty wybieram Sophie.
- To dokonałeś wyboru......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz